Lord of the Rings: Fellowship of the Ring
Jak wygląda pierwsza odsłona komputerowej walki o Pierścień, za pomocą którego można rządzić całym światem i wszystkimi istotami? Cóż, prawdę mówiąc, jest to dość nieudane przeniesienie klimatycznej książki i równie klimatycznego filmu na język komputerowy. Nie wyszło. Cała gra opiera się na bezmyślnej siekance z orkamioraz ich podobnymi odmianami. Nie ma mowy o wczuciu się w klimat – nie mamy na to czasu ze względu na brak odpoczynku. Całe epizody zaczynają się i kończą na machaniu siekierą, mieczem bądź maczetą, w zależności od bohatera, którym sterujemy. A szkoda, gra miała wielki kredyt zaufania od graczy, wszak książka i film przyjęto bardzo ciepło. Gra nawet gdyby była słaba, zostałaby w pamięci graczy na dłużej właśnie ze względu na fali tolkienowskiej popularności, która przeżywała w chwili wydania gry renesans. Jednak nie udało się, twórcy nie wykorzystali nawet tego. Wielka szkoda.